Moje pozostałe blogi

ikonografia kosmonautyczna

Ikonografia lotnicza

moje grafiki

sobota, 7 maja 2011

po wszystkim

Jest piątkowy wieczór, w sobotni wczesny ranek. Co można napisać o tej porze?
Można na przykład nadrobić za Gagarina, że człowiek, nie ważne jaki poleciał w kosmos, a oni ciągle pitolą o małostkach i się za nie wyżynają.
Można o konstytucji 3 maja, która powinna być dla Polaków świętością, ale nią nie jest, a ci dla których jest zrozumieli by, że się mylą oddając jej CAŁKOWITĄ cześć, gdyby ją raz przeczytali.
Można też o maturach. Matura była dla mnie czymś pięknym, takim większym sprawdzianem. Większym bo w gajerze. Podobno już tak nie jest i maturzyści narzekają bardziej. Byłem ostatnim, czy przedostatnim rocznikiem piszącym starą. Bogu! jak ja bym chciał mieć znów te 17/18 lat. Nie, że czegoś żałuję, choć żałuję, ale brak mi tej atmosfery, gdy chciało się wszystkiego. Dziś strach przed nowym jest taki sam, mały raczej, i chęć jest wielka, tylko siła mniejsza. A dzieli mnie od maturzystów pieprzone ~10 lat. Brak mi tych Aleksandr, Anek, a znam zajebistą Annarchistkę i Justyn, wszystkie są kosmiczne! Poza kumplami-braćmi najlepiej gadało mi się z dziewczynami, czy jak teraz by wolały, kobietami.
Jest piątkowy wieczór, w sobotni wczesny ranek. Więc co mogę napisać? Dla każdego kto mnie czyta, dla przyszłej córki, do wnuków. Nie żałujcie, załóżcie własne coś i róbcie co wam się podoba, tylko nigdy samemu. Bo samotność wynaturza. (ciekawe czy to słowo za 5 lat będzie miało takie samo znaczenie)
Amen

Brak komentarzy: